Olivia de Havilland to jedno z tych nazwisk, które nieodłącznie kojarzą się z klasycznym kinem. Kariera, trwająca ponad pięć dekad, przyniosła jej dwie statuetki Oscara i uczyniła jedną z najbardziej szanowanych aktorek swojego pokolenia. Znana z niezapomnianych ról w takich filmach jak Przeminęło z wiatrem czy Dziedziczka, Olivia była symbolem elegancji, determinacji i artystycznej doskonałości.

W tym artykule przyjrzymy się fascynującemu życiu tej niezwykłej kobiety, jej przełomowym osiągnięciom i trudnościom, z którymi musiała się zmierzyć.

Początki i młodość

Olivia Mary de Havilland urodziła się 1 lipca 1916 roku w Tokio, jako córka brytyjskich emigrantów. Jej ojciec wykładał na uniwersytecie w Tokio. Jej młodszą siostrą była Joan Fontaine, również znana aktorka i laureatka Oscara.

Gdy Olivia miała 3 lata jej rodzice rozwiedli się. Po rozwodzie matka przeniosła się z córkami do Kalifornii, gdzie Olivia uczęszczała do szkoły średniej. Zainteresowanie teatrem przyszło wcześnie – już w młodości Olivia występowała w szkolnych przedstawieniach, gdzie jej talent aktorski szybko przyciągnął uwagę.

Debiut filmowy i sukcesy w Warner Bros.

W 1935 roku, wieku 19 lat Olivia zadebiutowała w filmie A Midsummer Night’s Dream (Sen nocy letniej), adaptacji dzieła Szekspira. Jej gra została dobrze przyjęta, co otworzyło drzwi do kontraktu z wytwórnią Warner Bros.

W latach 30. i 40. Olivia de Havilland stała się znaną twarzą kina przygodowego, często występując u boku Errola Flynna. Ich chemia na ekranie była niezaprzeczalna, a takie filmy jak Przygody Robin Hooda (1938) czy Kapitan Blood (1935) uczyniły z nich jeden z najpopularniejszych duetów ówczesnego kina.

Rola Melanii z Przeminęło z wiatrem

Gdy miała 22 lata, Olivia de Havilland otrzymała angaż do roli Melanii Hamilton w kultowej ekranizacji powieści Margaret Mitchell Przeminęło z wiatrem. Jej występ spotkał się z uznaniem krytyków i przyniósł jej pierwszą nominację do Oscara w kategorii najlepszej aktorki drugoplanowej. Subtelna i poruszająca gra Olivii, stała się jednym z najbardziej pamiętnych elementów tego pięknego epickiego dramatu. Co ciekawe, początkowo rolę Melanii zaproponowano Joan, siostrze Olivii, która jednak tę rolę odrzuciła.

Na ceremonii wręczenia Oskarów wraz z Vivien Leigh

Szczyt kariery i triumfy aktorskie

Lata 40. przyniosły Olivii szczytowy moment jej kariery. W 1941 roku wystąpiła w filmie Złote wrota, za który zdobyła swoją drugą nominację do Oscara, tym razem za rolę pierwszoplanową. W tym samym roku nominowana do Oskara była też jej siostra. Triumf należał do Joan Fontaine, która otrzymała Oskara za rolę w filmie Podejrzenie. Po ceremonii Olivia próbowała pogratulować Joan, ale ta chłodno ją zignorowała, odwracając się i odchodząc. Konflikt między siostrami, zapoczątkowany w dzieciństwie, wciąż pozostawał żywy. Matka, niespełniona aktorka, miała faworyzować Olivię, licząc, że spełni jej marzenia o hollywoodzkiej sławie. Posunęła się nawet do tego, by zakazać Joan używania nazwiska de Havilland, ponieważ to Olivia była z nim utożsamiana.

W 1946 roku Olivia de Havilland zdobyła długo wyczekiwanego Oscara za rolę Josephine Norris w filmie Najtrwalsza miłość. Po ceremonii Joan podobno podeszła, by pogratulować siostrze sukcesu, jednak Olivia powtórzyła gest sprzed kilku lat, odwracając się plecami, tak jak Joan uczyniła to wcześniej. Dwa lata później Olivia ponownie została nominowana do Oscara, tym razem za rolę w Kłębowisku żmij. W 1950 roku triumfowała po raz drugi, odbierając swoją drugą statuetkę Akademii za wybitną kreację w Dziedziczce (1949). Jej postać w Dziedziczce – zraniona, ale silna Catherine Sloper – była ukoronowaniem umiejętności aktorskich i dowodem na to, że Olivia potrafi odnaleźć się w najbardziej wymagających rolach.

Bitwa z Warner Bros. i przełomowy proces

W połowie lat 40. Olivia de Havillanda zdecydowała się walczyć z Warner Bros., które ograniczało jej artystyczną swobodę, obsadzając ją w rolach, które uważała za płytkie i powtarzalne. Po zakończeniu kontraktu wytwórnia próbowała przedłużyć współpracę na podstawie nieodpracowanego czasu. Olivia zdecydowała się złożyć pozew, a jej wygrana w 1945 roku zmieniła zasady gry w Hollywood.

Tak zwana „reguła de Havilland” ograniczyła długość kontraktów aktorskich do siedmiu lat, co dało twórcom większą wolność artystyczną. Ten proces uczynił z Olivii symbol walki o prawa twórców.

Życie prywatne i relacja z Joan Fontaine

Olivia de Havilland była dwukrotnie zamężna: z pisarzem Marcusem Goodrichem, z którym miała syna Benjamina, oraz z francuskim dziennikarzem Pierre’em Galante’em, z którym miała córkę Gisèle.

Jednak najbardziej kontrowersyjnym wątkiem jej życia osobistego była relacja z siostrą, Joan Fontaine. Rywalizacja między nimi była znana w całym Hollywood, a ich konflikt trwał przez dekady. Pomimo tych napięć obie siostry pozostawiły po sobie niezapomniany ślad w historii kina.

Schyłek kariery i życie w Paryżu

W latach 60. Olivia de Havilland stopniowo wycofywała się z aktorstwa, wybierając życie w Paryżu. Tam spędziła ostatnie dekady, z dala od blasku fleszy. Czasami wracała na ekran, pojawiając się w mniejszych rolach, ale jej głównym zajęciem stało się pisanie i działalność na rzecz przemysłu filmowego.

Śmierć i miejsce spoczynku

Olivia de Havilland zmarła 26 lipca 2020 roku w Paryżu, mając 104 lata. Była jedną z ostatnich żyjących gwiazd Złotej Ery Hollywood, a jej odejście oznaczało koniec pewnej epoki.

Jej ciało zostało skremowane. Po kremacji prochy umieszczono w krematorium-kolumbarium Père-Lachaise, w urnie, która później została przeniesiona do rodzinnego miejsca pochówku na brytyjskiej wyspie Guernsey. Tam prochy zostały rozsypane.

Olivia de Havilland była nie tylko wybitną aktorką, ale również pionierką, która zmieniała zasady w przemyśle filmowym. Jej talent, odwaga i determinacja uczyniły ją wzorem dla wielu pokoleń artystów.

Dziś pamiętamy ją jako Melanie z Przeminęło z wiatrem, silną Catherine z Dziedziczki i symbol walki o niezależność artystyczną. Jej życie, pełne sukcesów i wyzwań, jest dowodem na to, że prawdziwa pasja i oddanie mogą przezwyciężyć każdą przeszkodę.

Podobne wpisy